Witam.
Tydzień temu miałem wypadek (czołówka), w którym moja Octavka najbardziej ucierpiała.
Na miejscu była policja. Stwierdziła żę winna jest kierująca Astrą. Opel jest ubezpieczony w HDI Asekuracja. :twisted:
Ubezpieczyciel twierdzi, że jest szkoda całkowita, czyli chcą wypłacić mi wyliczoną przez nich wartość samochodu przed wypadkiem pomniejszoną o wartość wraku. Ja nie zgadzam się w zasadzie ze wszystkima. Za niska wartość z przed wypaku, za duża wartość wraku. A wogóle to chcę aby ten samochód został naprawiony do stanu pierwotnego. Oni mówią, że mogę go naprawić ale oni nie wypłacą mi max tyle ile wynika ze szkody całkowitej. Słyszałem, że jeżeli samochód jest naprawiany z OC sprawcy to auto powinno być przywrócone do stanu pierwotnego bez względu na cenę naprawy. Czy mam rację???
Witam
Nie znam prawa ubezpieczeniowego, ale najlepiej będzie jak zadzwonisz w poniedziałek pod numer 022 3337326;3337327(Biuro Rzecznika Ubezpieczonych) tam Ci wszystko wyjaśnią.Jeżeli nie uda Ci się skontaktować(wie że jet ciężko) podeślij mi na priv. dokładny opis całego zdarzenia, mam tam znajomego postaram się czegoś dowiedzieć.
Słyszałem, że jeżeli samochód jest naprawiany z OC sprawcy to auto powinno być przywrócone do stanu pierwotnego bez względu na cenę naprawy. Czy mam rację???
nie do końca, z tego co pamiętam to naprawa nie możne przewyższyć 100% wartości rynkowej czy jakoś tak ale noc za to sobie obciąć nie dam.
To jest normalna procedura ubezpieczyciela - jak się da to szkoda całkowita, a jak nie to naprawa jest liczona po najtańszych zamiennikach.
Ja miałem 2 wypadki z winy innego kierowcy i zawsze wychodziła szkoda całkowita.
W jednym i drugim wypadku wyszedłem na całym interesie do przodu, także głowa do góry i musisz pomyśleć jak rozegrać sprawę
W jednym przypadku jednak musiałem się nagłówkować trochę i napisać odwołanie. wypłacili mi wtedy zamiast 4000 to 6000.
Zwróć uwagę na wycenę:
1. musisz w odwołaniu uzasadnić, że samochód w stanie nieuszkodzonym jest więcej warty,
2. obejrzeć wycenę (są najczęściej dwie, wg. różnych systemów wyceny), tam trzeba znaleźć gdzie się "pomylili", bo naprawa jest mimo wszystko oceniana zbyt tanio co ma wpływ na cenę wraku, czyli tego co Ci zostało. Jest tam trochę wskaźników i czynności naprawczych - porównaj to z faktycznym stanem, bo często czegoś gdzieś nie ma.
3. wycenić swój samochód w stanie uszkodzonym (wrak), korzystając również z wyceny napraw.
Zachować obiektywizm i zimną kalkulację oczywiście w miarę możliwości na swoją korzyść.
No i na koniec - jest takie coś jak szkoda całkowita i ubezpieczyciel ma pełne prawo do skorzystania z tego. O ile wycenisz wrak odpowiednio to fachowiec powinien w stanie naprawić samochód za mniejszą kasę niż dostaniesz. Chyba żeby nie to wraki jednak są bądź co bądź w naszym kraju w cenie...
Zajrzyj do Ogólnych Warunków Ubezpieczenia tego towarzystwa, każdy ubezpieczyciel ma swoje i niestety nasze prawo na to pozwala, poza klauzami niezgodnymi z kodeksem cywilnym ale laik tego nie wyłapie. Generalnie system jest taki TU chce stracić ( wypłacić jak najmniej) i z doświadczenia wiem, że należy odwoływać się od każdej decyzji. Jeśli chodzi o dużą kwotę najlepiej weź swojego rzeczoznawcę a potem do sądu i na 85% wygrasz, jeśli masz na to czas. Jeśli nie to odwołać się nie zaszkodzi. Pozdrawiam
Polecam Rzecznika Ubezpieczonych: www.rzu.gov.pl
Sa konsultacje telefoniczne wiec mozna zadzwonic i wszystkiego sie dopytac.
Braciak ponad miesiac temu tez trafil na sprawce ubezpieczonego w HDI. Poziom obslugi jest u nich zenujacy. :evil: Jawnie wala, za przeproszeniem w chuja!
"...Amnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją chwałę na przód nieść" STOP ECO-TERRORISM!
Pierwsza wycena jest zazwyczaj pisana w stylu "a może frajer się złapie". Taką praktykę niestety stosuje większość ubezpieczycieli. Nie załamuj się, tylko wal zgodnie z radami kolegów do Rzecznika Ubezpieczonych. Całkiem możliwe, że będziesz musiał wziąść swojego rzeczoznawcę. Jeśli on stwierdzi błędy w wycenie, ubezpieczalnia musi zwrócić pieniądze za jego wycenę.
Zamieszczone przez taranx
Zajrzyj do Ogólnych Warunków Ubezpieczenia tego towarzystwa, każdy ubezpieczyciel ma swoje i niestety nasze prawo na to pozwala, poza klauzami niezgodnymi z kodeksem cywilnym ale laik tego nie wyłapie.
Generalnie w przypadku AC tak, przypadku OC reguluje to "wyższa instancja". Nie masz wpływu na to, czy koleś który był sprawcą jest ubezpieczony tu czy tam. Przepisy są takie same dla wszystkich TU mogących świadczyć usługę ubezpieczenia OC. Inną sprawą jest poziom obsługi klienta.
Witaj. Mialem podobną sytuacje. idz na wojne. Od razu z grubej rury. Wyceń auto przed szkodą . Wyceń każdą przeróbke jaką mialeś w aucie. Felgi, hak, wszystko co odbiega od seryjnego auta. Poszukaj porady doradców ubezpieczeniowych(najlepiej jakis kolega).
Wyceń twoją stratę podszas wypadku (nie załatwiona, sprawa utrata zysków firmy).
Jak masz możliwość pożycz auto od jakiejś firmy i wal w koszty(faktury) każdy dzień zwłoki ze strony ubezpieczyciela. Atakuj pismami ponaglaj jak wrzód w d...
Każdy koszt dokumentuj- jazda do sadu, ubezpieczyciela do mehcanika. Zbieraj faktury , delegacje cokolwiek załatwiasz.
Idz na całość na wojne HDI to najgorzsze zło.
jak czytam choćby na naszym forum co się dzieje, gdy wsytąpi szkoda to załamka...
wczoraj niestety dostałem "w dupę" od cieżarówki... odrazu zgłosiłem do TU PZU i czekam do poniedziałku na wycenę, ale po ty co czytam, to mi gorąco na przemian z zimnym zamiast kulturalnie naprawić coś co powstało nie z mojej winy, będzie jedna wielka jadka... :twisted:
Komentarz